Scena wyglądała tak mniej więcej, że w Parku był rozstawiony wielki ekran, nieopodal postawiono zadaszenie realizatora, a wokół na trawie - bezpośrednio lub też za pośrednictwem bluz - przysiadła widownia w liczbie ok 20 osób. Pod zadaszeniem realizatora dwóch zakapturzonych chłopaków (jeden saksofon, drugi akordeon) robiło tło muzyczne w rytm staromodnego swingu, bujając się przy tym zamaszyście. Na ekranie swoje przygody przeżywał Chaplin.
Wsiadłem rower i pomknąłem do domu - po aparat, no i piwo. Niestety, nie zdążyłem, ale zapewniono mnie, że to się będzie jeszcze powtarzać, ale nie wiadomo dokładnie gdzie i kiedy. Czekam więc cierpliwie, aż przyjemny swing saksofonu rozbrzmi któregoś ciepłego wieczoru gdy będę siedział na balkonie.
Warzywa w ciemnym piwie
-
Stało się i w końcu opiszę mój słynny przepis na warzywa duszone w ciemnym
piwie. Jeśli o nim nie słyszałeś, to znaczy, że źle słuchałeś (na pewno, bo
potr...
10 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz