wtorek, 17 listopada 2009

Propozycje nie-do-odrzucenia, część 1.

Wklejam tylko maila, którego dostałem na początku lipca. Jak można było w wakacje zaobserwować - propozycję odrzuciłem, bo miałem wojnę z Poprawkami.



Członkowie Konsorcjum ________ przedstawiają kolejny odcinek wysysania SS-owego narybku na potrzeby szeroko-pojętego rozwoju Afryki (a dokładnie Południowego Sudanu).

Potrzebujemy aktualnie chwilowo kogoś kto stworzy drużynę piłkarską - projekt pod hasłem "od trampków do finału ligi mistrzów".

Przyda się ktoś, kto po pierwsze się interesuje piłą, po drugie zna ogólne zasady, jakieś formalności, może troche przepisów, a jak nie zna - to może chce poznać? Musi znać angielski i mieć prawko. Musi mieć też chęć.

Drużyna musi powstać (od ZERA!) i śmigać w pełnym tempie w ciągu 3 miesięcy, więc nic innego jak fajny pomysł na wakacje.

dodam, że ktoś taki potrzebny od wczoraj :-) może pakować swoje korki i jechać na lotnisko od razu.

Pokrywamy koszt przelotu, wyzywienia, zakwaterowania, szczepien, ubezpieczenie, kieszonkowe i wszystkie materiały niezbedne do zrealizowania projektu, jak również wsparcie ekspertów (czyli nas).

A - jak dla mnie to świetny wpis do CV dla kogoś, kto chciałby się zajmować zarządzaniem w sporcie.

na wszystkie pytania odpowiem na PRIVIE.


Dodam jeszcze, że znam osobę, która mi to zaproponowała. Innymi słowy - nie były to żadne jaja.

Brak komentarzy: