sobota, 29 sierpnia 2009

Rehab - drugi tydzień

[Rehab - dzień 9]
Odwyk odtrunków mocnych i słabych przytępił wprawdzie, ale nie zniszczył pociągu do kobiet - tego nocnego i tych trudnych. Cisza przed burzą; ta wybuchnie po Złej Stronie Wisły dokładnie w 60 lat 1 dzień i 15 minut po zdradzieckich wystrzałach z pancernika Szlezwig-Holsztyn, po czym w ciągu godziny przełamienaturalną linię oporu na Wiśle i dotrze na Bródno.

[Rehab - dzień 13]

Dzisiaj miałem piękny sen
Naprawdę pięęęęęękny seeeen


Oto siedzimy w barze, a ja ze zdumieniem stwierdzam, że... piję piwo. A przecież miałem nie pić. Trudno, skoro już się zapomniałem i jestem w połowie drugiej szklanki, to ją oczywiście dokończe. I kończyłem - delektując się każdym łykiem, aby przyjemność nie uciekła, żeby trwała. Przepysznie smakował ten browar - był to pszeniczniak. I nagle zadzwonił listonosz i...

Wiatr moim oknem skrzypnął
Ja się obudziłem a pszeniczny browar zniknął


A dzisiaj zdałem sobie sprawę, że jeszcze cały wrzesień, październik, listopad i prawie cały grudzień.

Brak komentarzy: